Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Informacja o przetwarzaniu danych osobowych    AKCEPTUJĘ
MZD logo Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy

 

 

STRONA GŁÓWNA

2022-02-03

123. ROCZNICA ŚMIERCI JULIUSZA KOSSAKA



Historia rodu Kossaków zaczęła się dość niepozornie: młody, niezwykle utalentowany, ale ubogi Juliusz Kossak, który porzucając studia prawnicze, postanowił zostać malarzem, spotyka w Warszawie „śliczną brunetkę” Zofię z Gałczyńskich, córkę bogatego ziemianina z wielkopolskich Siąszyc i postanawia ożenić się z nią. Małżeństwo to oczywisty mezalians, jednak już wkrótce daje ono początek rodzinie niezwykłej, której członkowie zapisali się w historii jako twórcy polskiego świata artystycznego i literackiego. Wśród potomków Zofii i Juliusza należy wymienić przede wszystkim ich syna Wojciecha – kontynuatora twórczości swego ojca, ale również poetkę Marię Pawlikowską-Jasnorzewską, „pierwszą damę polskiej satyry” Magdalenę Samozwaniec czy przyszłą żonę Stanisława Witkiewicza – Jadwigę. Rodzinna willa w Krakowie, zwana „Kossakówką” stale gościła u siebie śmietankę polskiej inteligencji z Henrykiem Sienkiewiczem, Adamem Asnykiem czy Józefem Chełmońskim na czele.


  Wczesne lata małego Juliusza nie wskazywały, że w przyszłości zostanie jednym z najbardziej znanych polskich malarzy. Jego rodzicami byli Antonina z Sobolewskich i Michał Kossak, prawnik i sędzia. Prawdopodobnie z czysto praktycznych względów, Juliusz poszedł początkowo w ślady ojca i zaczął studiować prawo na Uniwersytecie Lwowskim. Równolegle pobierał lekcje rysunku u miernego malarza, ale doskonałego pedagoga Jana Maszkowskiego. Świat artystyczny interesował młodego Kossaka na tyle, że porzucił karierę prawniczą i poświęcił się w pełni sztuce. Za początek kariery malarskiej Juliusza można uznać rok 1844, kiedy to został zaproszony do zilustrowania polowania w Łańcucie organizowanego przez Potockich. Dał się tam poznać jako biegły w rysunku miłośnik koni i w ten sposób zaczął bywać na znamienitych dworach ziemiańskich, m.in. u Dzieduszyckich czy Sanguszków, malując sceny z polowań, przejażdżki konne, wyścigi i portrety konne. Duży wpływ na jego artystyczną drogę miał Piotr Michałowski, wybitny malarz koni, od którego otrzymywał cenne wskazówki. Kossak malował zresztą konie przez całe swoje życie. Jak zapamiętała jego wnuczka Zofia Kossak-Szczucka, dziadek mawiał, że „do malowania najtrudniejszy jest człowiek (...). Bo zwierzę zewnętrznością wyraża szczerze swoją myśl, swoje czucie. Łatwo je rozpoznać i oddać. U człowieka wiele wyrazów się kłębi, wiele zechceń walczy ze sobą i rzadko co najważniejsze, wybija się na wierzch”.
   Wielkim marzeniem Juliusza, tak jak każdego aspirującego malarza, była podróż do Paryża – centrum XIX-wiecznego świata artystycznego. Udało mu się to dopiero w 1856 r. po ślubie z Zofią Gałczyńską – w dużej mierze dzięki pomocy finansowej swojego teścia. Para spędziła we Francji cztery lata. W tym czasie malarz samodzielnie studiował dzieła mistrzów w Luwrze, a także zawierał znaczące znajomości, jak choćby z wybitnym batalistą Horace’em Vernetem. W noc sylwestrową 1856/1857 przyszli na świat synowie Juliusza: Wojciech – urodzony tuż przed północą i Tadeusz, urodzony już po północy, a więc w 1857 r. (stąd dwie daty narodzin bliźniaków).
  W 1860 r. rodzinna Kossaków przeprowadziła się do Warszawy, by Juliusz mógł objąć stanowisko kierownika artystycznego w „Tygodniku Ilustrowanym”. Dekadę później osiadł w Krakowie, gdzie następne kilkadziesiąt lat równolegle tworzył swoje obrazy oraz ilustracje do dzieł literatury polskiej.
Juliusza ukształtował romantyzm, podzielał on romantyczną misję stworzenia malarstwa narodowego, w jego przypadku objawiającą się zamiłowaniem do przeszłości – sceny rodzajowe i batalistyczne często ukazywały czasy minione. Tematy współczesne były natomiast przyczynkiem do prezentowania kultury rodzimej, do ukazywania polskości. Spadkobiercą talentu i mentalności artystycznej Juliusza był jego syn Wojciech, którego panoramy batalistyczne jeszcze bardziej zapisały się w zbiorowej świadomości narodu.


Juliusz Kossak, Polowanie na saniach, zbiory prywatne


Dzieła Juliusza i jego syna Wojciecha Kossaka dostępne są na wystawie "Bitewna zawierucha", którą prezentujemy w Muzeum do końca lutego br.
Z okazji rocznicy śmierci malarza stworzona została ekspozycja uzupełniająca, przedstawiająca Stado Erazma - portrety koni pędzla Juliusza.


FACEBOOK INSTAGRAM YOUTUBE TWITTER WCAG

Bądź na bieżąco

NEWSLETTER