Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.
Polityka Prywatności    Informacja o przetwarzaniu danych osobowych    AKCEPTUJĘ
MZD logo Muzeum Ziemiaństwa w Dobrzycy

 

 

STRONA GŁÓWNA

2015-12-05

Autor: Stanisław Borowiak

Ziemianie wielkopolscy o swej warstwie pod k. XIX i na pocz. XX w

Jak już przed ćwierćwieczem zauważyła Janina Leskiewiczowa, termin ziemiaństwo „ma historycznie zmienną treść i niejasno sprecyzowany z punktu widzenia socjologicznego zasięg”1. Wpływały na to oczywiście daleko idące przemiany społeczne i ekonomiczne wieku XIX i początku XX w., Wiążące się z nimi nowe wyzwania i zagrożenia – tak natury gospodarczej, jak i politycznej, wpływały nie tylko na liczebność i strukturę warstwy ziemiańskiej, ale zmuszały także ziemian do dokonania w perspektywie jednego-dwóch pokoleń znaczącej niekiedy zmiany stylu życia, odwołania się do innych niż wcześniej wartości i wzorców osobowych. Splot szeregu czynników – przemian pouwłaszczeniowych, konkurencji właścicieli niemieckich, kryzysu rolnego ostatniej ćwierci XIX w. wreszcie utworzenia Komisji Kolonizacyjnej i nasilenia przez władze pruskie „walki o ziemię” – sprawiły, że proces ten szczególnego nasilenia nabrał w zaborze pruskim, doprowadzając tam do „przekształcenia się szlachcica – z typowym dla feudalizmu sposobem myślenia, nawykami i usposobieniami – w ziemianina, często obficie gospodarującego w swoich majątkach, dążącego do osiągnięcia jak największego zysku, przestrzegającego kapitalistycznego systemu wartości, ceniącego czas i pracę, swoją i innych, oraz korzystającego chętnie z dobrodziejstw cywilizacji doby przemysłowej”2.

Powyższy proces odzwierciedlają niektóre z cytowanych tu opinii o ziemiaństwie i jego roli społecznej, wygłoszone przez wybitnych przedstawicieli tej warstwy w okresie od końca XIX w. po lata po drugiej wojnie światowej. Uważna ich analiza pozwala również na wychwycenie interesujących różnic, widocznych zwłaszcza w miarę upływającego czasu. O ile jeden z najwybitniejszych ekonomistów ziemiańskich końca XIX w., Witold Skarżyński ze Spławia, przemawiający w okresie nadal trwającego kryzysu rolnego, zwracał jeszcze uwagę na niejednolitość obrazu warstwy ziemiańskiej, w której z osobami rzutkimi, energicznymi sąsiadują jednostki lekkomyślne i niechętne dostosowaniu się do wyzwań nowych czasów, opinie ze znacznie pomyślniejszych czasów początku XX w. dają zdecydowanie bardziej optymistyczne wrażenie, zadające „kłam pesymistycznemu zdaniu, że własność większa nie ma u nas przyszłości”. Na zasługi warstwy ziemiańskiej tak na polu gospodarczym, jak i w walce o ziemię z zaborcą uwagę zwracają z kolei nieco idealizujące jej obraz wypowiedzi formułowane z zamiarem obrony dorobku ziemiaństwa w okresie międzywojennym i po drugiej wojnie światowej.



Witold Skarżyński o ziemiaństwie wielkopolskim w XIX w.
(referat na II Zjeździe Prawników i Ekonomistów Polskich we Lwowie w 1889 r.):

„[...] rozróżnić należy wśród rolników Polaków i to większych właścicieli ziemskich [...] trzy kategorie typowe, [...] a mianowicie:
1. Ludzi lekkomyślnych, rozrzutnych i rozpustnych, nie mających wyobrażenia o rolnictwie, leniwych w myśli i czynie, tracących choćby największe fortuny przez nieudolnośc, ignorancyą, próżność i marnotrawstwo.
[...] Druga kategorya większych właścicieli ziemi polskiej stanowi typ wręcz przeciwległy pierwszemu, a mianowicie ludzi przezornych, statecznych, oszczędnych, porządnych w całem znaczeniu tego słowa, w swoim rodzaju nawet dobrych finansistów i ekonomistów, według recepty starej szkoły ekonomicznej Adama Smitha, ale: pozbawionych i zmysłu i wiadomości agronomicznych.
[...] typ III pomiędzy rolnikami i właścicielami ziemskimi polskimi w zaborze pruskim, a mianowicie typ rolnika-właściciela fachowego tak w teoryi, jak w praktyce ekonomicznej, energii iście wojskowej, woli żelaznej, pracy sumiennej i wytrwałej, oszczędności rozumnej, szerokiego poglądu na rzeczy i ludzi”.

W. Skarżyński, Szkic historyczny rozwoju rolnictwa polskiego w zaborze pruskim i ogólny pogląd na obecne położenie polskiej własności ziemskiej w Wielkopolsce, Poznań 1889, s. 8-10, 14.



Tadeusz Kryspin Jackowski o ziemiaństwie wielkopolskim na początku XX w.
(wykład na walnym zebraniu Centralnego Towarzystwa Gospodarczego w 1904 r.):

„Ale na szczęście nie jest nasze ziemiaństwo kastą, chociaż mu to niechętni wymawiają. w miarę ubywania członków nie żywotnych napełnia się ono coraz to nowemi rodzinami, które z góry już samym swym bytem i rozwojem zadają kłam pesymistycznemu zdaniu, że własność większa nie ma u nas przyszłości. Ziemiaństwo nasze to nie odosobniona „kasta”, ale pojęcie ludzi złączonych wspólnością interesów, rodzajem pracy, przywiązaniem do życia wiejskiego, miłością tych samych ideałów”.

T. Jackowski, Przyszłość naszego ziemiaństwa w Wielkopolsce. Wykład wygłoszony dnia 10-go Marca 1904 r. na Walnem Zebraniu Centralnego Towarzystwa gosp. w W. X. Poznańskiem, Poznań 1904, s. 3.

 


1J. Leskiewiczowa, Głos w dyskusji, [w:] Dwór polski w XIX wieku. Zjawisko historyczne i kulturowe, red. J. Baranowski, Warszawa 1992, s.  331-332.
2W. Molik, Przekształcanie się wielkopolskiego szlachcica w ziemianina – uspołecznionego farmera w XIX i na pocz. XX w., [w:] Ziemiaństwo wielkopolskie. w kręgu arystokracji, red. A. Kwilecki, Poznań 2004, s. 25.



Tadeusz Jaworski o ziemiaństwie wielkopolskim przed i wojną światową
(artykuł z 1912 r.):

„Kto by chciał ująć w obraz duszę i życie współczesnego szlachcica wielkopolskiego, niech odłoży Pana Tadeusza i zamknie Pana Paska; daremnie by szukał pokrewnych dźwięków między staropolską fantazyą, krzepkością i niefrasobliwością pana brata, a dzisiejszym typem obliczającego, skupionego i pracującego dziedzica. Gdzieś czasem odezwie się podczas polowania lub przy tańcu dawny ton beztroski i swawoli. Lecz to tylko przebłysk krótki, który chowa się wstydliwie za poważny, chłodny, nastrój dzisiejszego pokolenia. [...] Pochody czasu zmieniły typ wielkopolskiego szlachcica, obcięły jego bujność i fantazję, pozostał zdrowy, zahartowany w powodzi nieszczęść i klęsk rdzeń, udoskonalony, pracą, obowiązkiem, nauką”.

T. Jaworski, Na zagonie Wielkopolski, „Wieś Ilustrowana” 1912, nr 12, s. 5 i 8 [cyt. za: W. Molik, Życie codzienne ziemiaństwa wielkopolskiego w XIX i na początku XX wieku. Kultura materialna, Poznań 1999, s. 329-330].

Autorzy Złotej Księgi Ziemiaństwa Polskiego poświęconej kulturze i wytwórczości rolnej o znaczeniu warstwy ziemiańskiej (1929 r.):

„Ziemiaństwo polskie to najgłówniejszy czynnik w tworzeniu historji i kultury narodowej czasu pierwszej Rzeczypospolitej Polskiej. Czasu niewoli zaś to straż przednia w walce o ziemię polską. Wszakże Bismarck i cały system pruski antypolski to szatański wysiłek w kierunku wydarcia z rąk polskich wielkiej własności ziemskiej. Wiedział rząd pruski doskonale, że ograbiwszy Polaków z wielkiej własności ziemskiej, pozbawiłby lud polski polski swej naturalnej ostoi, a wtedy niszczycielski proces germanizacji ziem polskich potoczyłby się w sposób absolutnie pewny, zdecydowany i szybki. Jakby wyglądała Polska dzisiejsza, gdyby wielka własność ziemska Wielkopolski przeszła była dawniej do rąk niemieckich, nietrudno sobie wyobrazić. Ale ziemiaństwo polskie, wiedzione zdrowym instynktem narodowym przeniknęło do głębi cele systemu pruskiego. w w odpowiedzi na to rzuciło obowiązujące ogół hasło: „Nie damy ziemi, skąd nasz ród!”. Dwory i pałace polskie stały się bastionami, o które rozbijały się bezsilnie wszelkie zakusy systemu pruskiego, stały się warowniami własności polskiej, skupiającymi dookoła siebie szerokie rzesze ludu polskiego, chroniąc go od wywłaszczenia i przymusu masowej emigracji. Na straży posiadania polskiego stojąc cały czas w niewoli, dziś w wyzwolonej Rzeczypospolitej dwory i pałace nasze są ośrodkami wielkiej nowoczesnej kultury zawodowej, promieniejącemi szeroko wśród mas ludzności włościańskiej. i kto te ośrodki chciałby rozbić, rozdrobnić i zniszczyć, popełniłby zbrodnię na narodzie i państwie. Taką zbrodnią byłaby niewątpliwie reforma rolna, która po pierwsze pozbawiłaby nasze rolnictwo tych naturalnych rozsadników kultury i postępu, jakie stanowią wysoko postawione gospodarstwa większej własności ziemskiej, powtóre ogłodziłaby miasta nasze, po trzecie zubożyłaby skarb państwa, po czwarte uniemożliwiłaby wyżywienie armji na wypadek konfliktów zbrojnych. Słowem, osłabiłaby i sparaliżowałaby całkowicie siły organizmu narodowego i państwowego.”

Przedmowa, [w:] Złota Księga Ziemiaństwa Polskiego poświęcona kulturze i wytwórczości rolnej,
Tom: Wielkopolska, red. s. Sas-Lityński, Warszawa 1929.



Tadeusz Chrzanowski o ziemiaństwie wielkopolskim w czasach zaboru pruskiego
(wspomnienia z II połowy lat czterdziestych XX w.):

„Otóż ostatnie pokolenie może z dumą i zadowoleniem patrzeć na cały szereg lat przebytych pod panowaniem Prus – społeczeństwo całe w ogólności, a ziemiaństwo polskie w szczególności. Egzamin złożyło ziemiaństwo w całej pełni, czy to na polu pracy, czy na polu kultury i oświaty. Wszędzie ziemiaństwo Poznańskiego dawało przykład wytrwałości, rozwagi i godności narodowej. z ziemiaństwem liczono się wszędzie – czy w urzędach prowincjonalnych, czy powiatowych, a głos naszego ziemiaństwa nieraz bardzo zaważył, czy w sejmie prowincjonalnych, czy w sejmikach powiatowych, czy też we wszystkich wydziałach powiatowych. z ziemiaństwem Poznańskiego liczył się każdy naczelny prezes, każdy landrat i każdy urzędnik państwowy.”

Tadeusz Chrzanowski, Wspomnienia z lat ubiegłych [Fragmenty z czasów zaboru pruskiego], „Dobrzyckie Studia Ziemiańskie” R.4:2013.



Edward Bernard Raczyński o ziemianach w Wielkopolsce na początku XX w.
(wspomnienia z lat sześćdziesiątych XX w.):

„Obywatel ziemski w tym rolniczo kwitnącym kraju prowadził życie uspołecznionego farmera, zajmował się pilnie i fachowo swoim gospodarstwem. W istocie istniała tutaj ze wszech miar godna pochwały i twórcza konkurencja między sąsiadami o najwyższe plony i najwyższą dochodowość”.

E. Raczyński, Rogalin i jego mieszkańcy, Poznań 1991, s. 21.

Przeczytaj też:

W. Molik, Przekształcanie się wielkopolskiego szlachcica w ziemianina – uspołecznionego farmera w XIX i na pocz. XX w., [w:] Ziemiaństwo wielkopolskie. W kręgu arystokracji, red. A. Kwilecki, Poznań 2004, s. 24-44

 

 

FACEBOOK INSTAGRAM YOUTUBE TWITTER WCAG

Bądź na bieżąco

NEWSLETTER